Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wit
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 10:18, 10 Sie 2006 Temat postu: Klon - czy się nadaje? |
|
|
Witam,
Ścinali , więc za piwo wziąłem kilka pieńków klonowych. Jak to drewno ma się do rzeźbiebia, bo nigdy w nim jeszcze nie robiłem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
wit
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 8:49, 01 Gru 2006 Temat postu: cd |
|
|
Widzę, nikt nie bawił się klonem.
Więc niedługo będę pierwszy.
Jak na razie to tylko mi pięknie pęka. Ale nie przejmuję się, jestem zdania, że popękane w niczym nie ustępuje "całemu".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mateo
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk- Ruda Śląska
|
Wysłany: Sob 17:59, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Cześć Wit.
Widzę że też czekałeś na kogoś z klonem.
Jestem początkującym "dłubaczem" i jeszcze nie znam wszystkich tajników rzeźbienia.
Tak jak u ciebie i u nie leży spory kawał klonu i nie wiem czy go zostawić czy zamienić go na opał.
Czytałem że próbujesz coś zdziałać z klonem. Jestem ciekaw czy będziesz zadowolony z pracy z nim.
Ja, jak przywiozłem klon to spróbowałem zrobić buźkę w świeżym drzewie.
Ładnie szło ale po dwóch tygodniach popękało że hej.
Buźka poszła na opał a ja zniechęciłem się do klonu.
Jednak rok minął i znów ciekawość rośnie.
Daj znać jak ci poszło z klonem.
POWODZENIA I Poadrawiam Mateo.
Ps. Ostatnio zamieniłem trochę klonu na lipę, sąsiadowi obojętne czym pali .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
wit
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 20:37, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Witaj Mateo.
Jeszcze chyba trochę przyjdzie CI poczekać na moje spostrzeżenia dotyczące klonu. Daję mu jeszcze kilka miesięcy na schnięcie i pękanie
Poza tym, chyba sąsiad zrobił dobry interes, bo lipa to chyba niezbyt na opał się nadaje.
A co do lipy - rzecz jasna, że ma praktycznie same zalety jeżeli chodzi o dłubanie. Miękka, podatna, małe słoje. Ale jest jedna rzecz, której mi brakuje w tym drewnie - pięknego i wyraźnego układu słoi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mateo
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk- Ruda Śląska
|
Wysłany: Nie 9:00, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
wit napisał: | Witaj Mateo.
Jeszcze chyba trochę przyjdzie CI poczekać na moje spostrzeżenia dotyczące klonu. Daję mu jeszcze kilka miesięcy na schnięcie i pękanie . |
Spoko Wit.
Rzeźbienie to nie "super ekspress",tutaj wszystko ma swój czas i porządek, dlatego polubiłem to "dłubanie".
A co do sąsiada - jemu obojętnie co pali, a na lipie lepiej mi się uczyć.
pozdrawiam Mateo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
wit
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 14:24, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jasne, lipa do nauki najlepsza.
Też ją lubię. Ale ogólnie dłubię w czym popadnie. Ostatnio bawiłem się deskami bukowymi i dębowymi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mateo
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk- Ruda Śląska
|
Wysłany: Nie 17:14, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Cześć wit.
Dawno nas ty nie było.
Co do rzeźbienia w byle czym to ostatnio "dłubałem" olchę i jestem zadowolony z tego drzewa, dodatkowo po zaimpregnowaniu pokostem lnianym wyszła mi ciekawa barwa.
Podpisuje się pod twoimi słowami, że dłubać można w byle czym, efekty będą zawsze.
Pozdro Mateo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|